Tęcza Korczew
Tęcza Korczew Gospodarze
3 : 2
3 2P 2
0 1P 0
ULKS Gołąbek
ULKS Gołąbek Goście

Bramki

Tęcza Korczew
Tęcza Korczew
5'
Nieznany zawodnik
76'
Nieznany zawodnik
rzut karny
86'
Nieznany zawodnik
90'
Widzów:
ULKS Gołąbek
ULKS Gołąbek

Kary

Tęcza Korczew
Tęcza Korczew
ULKS Gołąbek
ULKS Gołąbek

Skład wyjściowy

Tęcza Korczew
Tęcza Korczew
Brak danych
ULKS Gołąbek
ULKS Gołąbek


Skład rezerwowy

Tęcza Korczew
Tęcza Korczew
Brak dodanych rezerwowych
ULKS Gołąbek
ULKS Gołąbek
Numer Imię i nazwisko
Damian Wierzbicki
roster.substituted.change 46'

Sztab szkoleniowy

Tęcza Korczew
Tęcza Korczew
Brak zawodników
ULKS Gołąbek
ULKS Gołąbek
Imię i nazwisko
Mariusz Cabaj Trener

Relacja z meczu

Autor:

Adi

Utworzono:

23.06.2016

W upalny dzień czerwca na wyjeździe zmierzyliśmy się z Tęcza Korczew na ich boisku. Rywale u siebie są bardzo groźni, a małe boisko jeszcze bardziej utrudnia grę.Początek gramy dosyć chaotycznie i już w 5 minucie po dalekim wyrzucie z autu zawodnik rywali posyła piłkę głową do siatki.0:1. Rzucamy się do odrabiania strat. Tworzymy wyśmienite sytuacje pod bramką rywala, jednak w równie 'świetnym' stylu je marnujemy. Pierwsza wybitną okazję miał Karol Kruszewski, który dostał piłkę na dalszy słupek z lewej strony boiska i chyba wszyscy obecni zastanawiali się jak to nie wpadło. Kolejna akcja to parada strzału przez bramkarza do boku, gdzie Paweł Borkowski próbuje dobić piłkę, ale ta odbija się od poprzeczki i spada pod nogi Karola w okolicach 5 metra, jednak ten nie trafia czysto w piłkę i obrońcy gospodarzy wybijają futbolówkę. Dośrodkowujemy co chwilę piłkę, ale nasze wykończenie pozostawia wiele do życzenia. Kolejne zagrożenie pod bramką to strzał z lewej strony boiska Adriana Czerskiego z półwoleja, jednak po raz kolejny bramkarz ratuje swój zespół. Do przerwy niestety wynik nie ulega już zmianie, a powinien gdybyśmy wykorzystali swoje stuprocentowe sytuacje. Druga połowa nie ulega zmianie, to ciągle my nacieramy na przeciwnika, rywale ograniczają się do kontr i dalekich wrzutek z autów w nasze pole karne.Nieustanne ataki w końcu przynoszą efekt, bo już w 47 minucie po odbiorze i znakomitym uderzeniu przez Michała Kruszewskiego strzelamy bramkę.1:1. Idziemy za ciosem. Chwilę później mamy rzut wolny, uderza Michal i... spojenie! Znakomite uderzenie, zabrakło szczęścia, bramkarz byłby bez szans. Nabieramy jeszcze większego wiatru w żagle.54 minuta, prostopadła piłka, sędzia liniowy sygnalizuje spalonego, bo na takiej pozycji jest Karol Kruszewski, jednak nie uczestniczy on w tej akcji i zza pleców obrońców wybiega Mariusz Cabaj sam na sam z bramkarzem, a umieszczenie piłki w siatce staje się już tylko formalnością.2:1. Rywale walczą i z czasu tworzą jakieś akcje, wspierani dopingiem kibiców, jednak to nadal my kontrolujemy spotkanie i staramy się podwyższyć prowadzenie. Brakuje wykończenia. Rzut z autu z prawej strony boiska, piłka wrzucona w pole karne rywali i tam jeden z zawodników dotyka futbolówkę ręką. Sędzia gwiżdże, ale myli się i przyznaje rzut wolny gospodarzom, myśląc, że to nasz zawodnik dotknął piłki ręką. Lecimy dalej. Po jednej z kontr zawodników Tęczy w pole karne wpada ich zawodnik, a futbolówkę wybija mu Łukasz Suchożebrski i tu rozlega się gwizdek sędziego. Wskazuje on na wapno i przyznaje rzut karny, bardzo kontrowersyjny.W 76 minucie do jedenastki podchodzi zawodnik przeciwników i oddaje uderzenielekko w lewo, prawie w środek, niestety choć Grzegorz Olszewski był bliski obrony tego strzału, to ostatecznie nie udało mu się tego zrobić.2:2. Zrywamy się ponownie do ataku. Większość nie może uwierzyć w to co się dzieje, a czeka ich kolejny szok.Bowiem w 86 minucie, daleka piłka od bramkarza gości w nasze pole karne, tam do piłki wychodzi nasz bramkarz i jest lobowany przez napastnika Tęczy.2:3. Niestety do końca meczu nie udaje nam się już odrobić tej straty i ostatecznie przegrywamy to spotkanie.

Podsumowując. Winić za tą porażkę możemy jedynie siebie, a raczej nasz brak wykończenia. To nie była jedna, czy dwie akcje, lecz kilkanaście. Już po pierwszej połowie jeżeli prowadzilibyśmy 2-3:0 to nikt nie czułby się rozczarowany. Gospodarze grali o utrzymanie się w lidze i za walkę do samego końca otrzymali nagrodę, która bardzo możliwe zagwarantowała im własnie byt w lidze na kolejny sezon.

Skład: G.Olszewski - D.Skup, Ł.Suchożebrski, S.Zemło, A.Czerski - P.Czyżyk, M.Cabaj, P.Ciostek (46' D.Wierzbicki), P.Borkowski - K.Kruszewski, M.Kruszewski

Bramki: 47' M.Kruszewski, 54' M.Cabaj

Żółte kartki: 62' D.Skup

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości